W wielu krajach energia jądrowa pełni ważną rolę, w Polsce z kolei nie istnieje żadna elektrownia atomowa, a plany budowy pierwszej z nich umiejscowionej w Żarnowcu nie były kontynuowane. Jednym z głównych problemów w tym właśnie kontekście jest obawa przed skażeniem środowiska, na to ma wpływ także wybuch w elektrowni w Czarnobylu 26 kwietnia 1986, czego efektem było powstanie radioaktywnej chmury przemieszczającej się po Europie.
Elektrownie jądrowe na całym świecie produkują przeszło 1/6 całej energii elektrycznej, nie powodują jednocześnie emisji gazów cieplarnianych, w tym dwutlenku węgla, ponadto dwutlenku siarki i tlenków azotu, które wpływają na zmiany klimatyczne na Ziemi. W związku z tym także i Polska w najbliższym czasie będzie musiała podjąć decyzję o tym, czy realizować taką inwestycję. Pojawia się zatem pytanie – czy to obecnie bezpieczne rozwiązanie?
Atom nie taki groźny?
Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę z tego, że każda metoda wytwarzania energii może być potencjalnie groźna dla zdrowia i życia ludzi, a w porównaniu z innymi metodami, w tym energetyką opartą na węglu, jest to jedna z bardziej bezpiecznych metod. Na uwagę zasługują także nowoczesne technologie stosowane w elektrowniach atomowych oraz zaawansowane systemy bezpieczeństwa, które zakładają także błędy operatorów. Również jednym z elementów polityki bezpieczeństwa jest odpowiednia lokalizacja elektrowni atomowych – na terenach asejsmicznych, z dala od lotnisk i tras lotów samolotów, także na obszarach niezatapialnych.
Z drugiej strony coraz większy nacisk kładzie się na bezpieczeństwo starszych elektrowni jądrowych, co często prowadzi do ich zamknięcia. Pojawiają się również protesty, które nasiliły się po katastrofie elektrowni jądrowej Fukushima I w Japonii, w przypadku której emisja radioaktywnych materiałów do środowiska była porównywalna, a nawet większa od katastrofy jądrowej w Czarnobylu, chociaż w wyniku samej awarii w Japonii nie zginęła ani jedna osoba, przy czym w wyniku tsunami będącego przyczyną zdarzenia, zginęło aż 26 tysięcy osób.
Trudno zatem jednoznacznie wskazać, że energia jądrowa jest niebezpieczna, ale również z drugiej strony w wyniku nieopanowanych awarii stwarza znacznie większe zagrożenie niż w przypadku eksploatacji innych źródeł energii.