Erotyzm w kinie

We współczesnym kinie nie pozostało już żadne tabu do naruszenia. Jak pisze Piotr Kletowski2 w swoim eseju Poszerzenie pola walki. Kino pornograficzne a kino głównego nurtu: analiza zjawiska kino pornograficzne i głównonurtowe zaczęły się przenikać. Kino XXX zaczęło w sposób komiczny pretendować do rangi takiego, które ma do przekazania coś więcej niżeli fizjologiczne i bezrefleksyjne potrzeby człowieka. Są to, jak twierdzi autor, próby uszlachetnienia zjawiska audiowizualnej pornografii, które kończą się niczym więcej jak tylko intelektualną katastrofą. Konwencja uległa wyczerpaniu, więc należy sięgnąć po kino artystyczne. Kiedyś kino głównego nurtu mogło szokować łamaniem zasad i obyczajów, dziś te dwa zjawiska nierzadko mieszają się. Stąd określanie przez widzów niekompetentnych niektórych przekazów artystycznych mianem pornografii.  Początki filmu nie zwiastowały pójścia kina pornograficznego śladem X Muzy. Foucault uważa, że seksualność jawiła się wcześniej jako sekret3 Historia filmu pamięta niewinne pocałunki głównych bohaterów, nieśmiałe dotykanie warg partnera, raz po raz przechylanie głowy przez obie strony w akcie uniesienia, czy też powoli zamykające się drzwi sypialni pozostawiające resztę wyobraźni odbiorcy. Dziś te zabiegi melodramatyczne śmieszą współczesnego widza, który wymaga coraz więcej od przekazu filmowego. Kodeks Haysa już dawno odszedł w zapomnienie, a rewolucja seksualna w latach 60-tych pozostawiła po sobie szereg zmian obyczajowych nie tylko w Ameryce. Lata 70-te przyniosły ze sobą wiele odważnych erotycznych obrazów filmowych takich jak Ostatnie tango w Paryżu Bertolucciego, czy też Wielkie żarcie Ferreriego. Zaczęto swobodnie wyrażać się na temat płciowości. Nastąpiła liberalizacja obyczajów, media masowe aż kipią seksem, a erotyzm w kinie zaczął pełnić rolę atrakcji. Seksuolog włoski Luigi de Marchi4 uważa, że żyjemy w epoce perwersji, a eros został zatruty destrukcją i autodestrukcją. Eros i tanatos zarówno w literaturze jak i w filmach występują nierzadko obok siebie. Innymi słowy, miłość rodzi śmierć, ostatecznie zwycięża tanatos. Kornatowska twierdzi, że namiętność wyzwala mroczne strony człowieka, ocierając się często o stany patologiczne, zbrodnię a nawet o śmierć5. Kino podaje w wątpliwość sens miłosnych uniesień, karmiąc nas złudzeniami. W filmowych wizjach są one iluzją i fantazją, dalekie od rzeczywistości, przedstawiają nasze ukryte i nieuświadomione tęsknoty.  Gdy są zbyt naturalistyczne – szokują. Już sama freudowska teoria o tęsknocie do łona matki łączy niejako eros z tanatosem, ponieważ wyraża ona pragnienie śmierci, a wszystko kończy i zaczyna się w tym samym miejscu6. Niemiecko-amerykański filozof Herbert Marcuse wskazuje za Freudem na wojnę między erosem i tanatosem. Przedstawia także katastroficzną wizję społeczeństwa seksualnych maniaków i sadystycznych orgii zdesperowanych mas tzw. elit towarzyskich. Wszystko to miałoby być spowodowane nieznającą umiaru formą przekraczania granic, transgresji7. Georges Bataille z kolei uważał, że przełamywanie tabu jest niezbędne dla erotyzmu ze względu na intensywność odczuwanej przyjemności8. Liberalizacja obyczajów przejawia się także w powstawaniu licznych muzeów seksu, które często pretendują do rangi zjawisk intelektualnych. Ich twórcy nie chcą, by funkcjonowały one tylko na zasadzie erotycznej ciekawostki. Przykładem może być tu muzeum w Madrycie, które przedstawia liczne cytaty teoretyków takich jak: Georges Bataille, Roland Barthes, czy też Jean Baudrillard9.

 

Dodaj komentarz