Próba spojrzenia na czyjąś sytuację jego oczami, przeżycie tych samych emocji to nic innego jak empatia. Jest niezwykle potrzebna, jeśli chcemy być wyrozumiali, próbujemy być wsparciem dla drugiej osoby. Jedni posiadają jej więcej inni mniej, ale można się uczyć jak być bardziej empatycznym. Dzięki niej możemy rozmawiać o problemach osobistych nie uchodząc za ignorantów. Niezbyt miło jest mówić o swoim problemie drugiej osobie i spotkać się z całkowitym niezrozumieniem lub garścią suchych rad bez jakiegokolwiek wsparcia. Chyba nie do końca o to chodzi. Taka zmiana perspektywy na czyjąś wpływa więc pozytywnie na nasze funkcjonowanie w relacjach. Jest jednak jeszcze jedna perspektywa, którą warto czasem zmienić z ciut innych powodów.
Chodzi o perspektywę z której patrzymy na nasze życie. Jeśli patrzę na to jak będzie wyglądać mój tydzień nie zawsze jestem zachwycona. Tym bardzie, jeśli czeka mnie dużo pracy. Nie ma więc miejsca, aby spojrzeć na to kim chciałabym być gdy ten tydzień upłynie. Poza tym 7 dni nie jest to na tyle odległa perspektywa by mogła zrobić jakieś wrażenie i wywrzeć pozytywne skutki. To tego niezbędny jest większy dystans czasowy. Pomocny może okazać się rok. I wtedy mogę zadać sobie pytanie, co chciałabym aby w ciąg tego roku się zmieniło. Kim chciałabym być za rok. Może to być taka perspektywa sylwestrowa. Co chciałabym by w ostatni dzień następnego roku było zdecydowanie inne. Potem możemy postawić sobie większe wyzwanie i zastanowić się nad perspektywą 5-letnią lub też 10-letnią. Co jakiś czas warto sprawdzać jak nam idzie dążenie do wyznaczonego punktu. Warto kontrolować nasze postępy.
Jest jednak jeszcze jedna perspektywy. Jest najbardziej wymagająca, ale jako jedyna może zmienić wszystko. Ma największą moc. Jest to perspektywa końca naszego życia. Gdy pierwszy raz usłyszałam, aby zrobić sobie ćwiczenie i zobaczyć co bym zrobiła gdyby pozostał mi tydzień życia była niezbyt chętna. Żadna to atrakcja myśleć o swojej śmierci. Spróbowałam. Potem jeszcze powtarzałam ten zabieg. To jest niesamowite. Ciężkie szczególnie za pierwszym razem doświadczenie pomaga dostrzec najważniejsze sprawy naszego życia. Jak na dłoni spojrzałam sprawy najbardziej naglące odsuwane na daleki plan. Dotyczyło to spraw pozytywnych, marzeń na spełnienie których brakuje odwagi, jak również tych od których uciekam na co dzień. Jest to perspektywa porządkują codzienność. W niewiarygodnym tempie. Choć przez jeden dzień człowiek próbuje wykorzystać czas, który ma w 100%, bez wymówek. Niektórzy mówią, że warto przypominać sobie ten moment każdego dnia. Z czasem przestaje być przerażający, a pozwala żyć pełniej, pomaga stać się wolnym człowiekiem.